05 czerwca 2025

Co się stało z tym życiem

 

Co się stało z tym życiem

Często przesiaduje  w ciemnym pokoju

Przy blasku świecy lub lampy ulicznej

Popijam z filiżanki czarną mocną kawę

Wsłuchuję się w bicie mojego serca

Cichutką muzykę dobiegającą zza ściany

Trzaski drewna wydobywające się z kominka

Kiedyś może czytał bym książkę

Prowadził rozmowę z bliskimi

Może jadłbym kolację w dobrej restauracji

Lub spędzał wieczór ze znajomymi w pubie

A teraz…

Rozdrapuję stare rany

I ciągle się zastanawiam

Jestem zamyślony

Może bardziej zadumany

Samotność zaczyna doskwierać

Już nie wystarczy patrzeć

Jak księżyc jasno świeci na niebie

Jak płomień świecy radośnie figluje

Dostrzegam tylko mrok

I pustkę

Która przenika mnie

I budzi niepokój…

Przesuwające się cienie

I zimne dreszcze

Czegoś już nie ma

Coś się skończyło

Nie istnieje

Czy ja też przestaje istnieć ?

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nic nie jest nam obceco ludzkie

  Nic co ludzkie nie jest nam obce Zacznijmy od początku, bo tam zwykle tkwi tajemnica Życie jest nieprzewidywalne, pełne zmian i dram...