21 czerwca 2025

Mnie świata nikt nie pokazał

 

Mnie świata nikt nie pokazał

Mnie świata nikt nie pokazał, sam musiałem go poznać

Wędrowałem przez życie, stawiałem kroki na przekór czasu i ludzi

Przeplatały się dni i noce, chwile radości i łez smak gorzki

To co dobre, to co złe, jak obrazy na płótnie przemijały szybko

Zaczynałem od malutkiego kroku, w nieznane wkraczałem

Odkrywałem świat, który otaczał mnie i nie był przyjazny

W cztery strony świata wędrowałem, piękno natury dotykałem

Lecz czasem mroki między korzeniami duszę mi uginały

Byłem uczniem losu, który życie mi wykładał na lekcjach

Dźwięki radości i smutku w mej duszy grały symfonię

Wiedziałem, że samo dobro nie istnieje bez cienia

Poznałem, że tylko w opozycji do zła mam szansę widzieć prawdę

Budowałem mosty między dobrem, a złem

Snułem marzenia i tkałem nici swoich pasji

By zrozumieć sens istnienia, pojęć wieloznacznych układów

Świadom nieobliczalności wszelakiej w drugim człowieku wgląd zyskać

Bo życie to pejzaż pełen barw i odcieni

Istnieją w nim chwile, gdy serce w radości się otwiera

I takie, kiedy w cierpieniu dusza potrafi skamienieć

Lecz właśnie przez kontrasty odkrywam piękno na nowo

Mnie świata nikt nie pokazał, sam musiałem go poznawać

Wśród zła i dobra, gdzie granice się zacierają

Zbierałem doświadczenia, jak skarby w moim sercu ukryte

By w każdym dniu lepiej zrozumieć, czym jest życiowa nuta

I choć nie znam wszystkich tajemnic tego świata

To wędruję dalej, nie ustaję w poszukiwaniu sensu

Bo to właśnie przez kontrasty i próby z przeciwnościami

Odkrywam, czym jest istnienie

I zrozumiałem w końcu, że to droga, którą sam kształtuję

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nic nie jest nam obceco ludzkie

  Nic co ludzkie nie jest nam obce Zacznijmy od początku, bo tam zwykle tkwi tajemnica Życie jest nieprzewidywalne, pełne zmian i dram...