05 czerwca 2025

Radosna, choć nieszczęśliwa

 

Radosna, choć nieszczęśliwa

Młoda kobieta grała na białym pianinie

Grała  w salonie z dużymi oknami

Była  piękna, niewinna

I zawsze roześmiana

Jej smukłe ciało ubrane w białą sukienkę

Lekko kołysało się w rytmie muzyki

Ze spokojem i gracją przebierała palcami

A klawiatura posłusznie  jej ulegała

Zagłębiona w muzykę odpłynęła głęboko

Nie dbała o to co dzieje się dookoła

Nic poza grą do niej nie docierało

Bo była inna, jakby nie z tego świata

I nie spodziewała się żadnej uwagi

Żadnego zainteresowania nie czuła

Żyła sama dla siebie

Bo nie miała innej alternatywy

Ale tak bardzo chciała

Trochę inaczej

Robiła wszystko co musi

Lecz nie zawsze to co powinna

Chociaż takiego życia nie chciała

To wzięła to co jej dało

Była przepiękna i mądra

Tylko niedoskonała

Głucha była i ociemniała

Pogodziła się ze swoim losem

I z bieli, którą tylko dostrzegać mogła

Wiedziała, że zawsze zostanie sama

Bo takie miała przeczucie

Przez to, że taka się urodziła

A świat takich nie akceptuje

I ludzie jakoś dziwnie patrzą

Chociaż tych spojrzeń nie widziała

Czuła na sobie ich litość

Smutek

Czasami zazdrość

A nawet odrazę

Nie użalała się nigdy nad sobą

Nie czuła złości ani pogardy

Nie miała żadnych pretensji

Z tym co ją spotkało już dawno

Dawno się pogodziła

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nic nie jest nam obceco ludzkie

  Nic co ludzkie nie jest nam obce Zacznijmy od początku, bo tam zwykle tkwi tajemnica Życie jest nieprzewidywalne, pełne zmian i dram...