Tak mi cię szkoda
Tak mi cię szkoda kwiatuszku
Gdy patrzę i obserwuję
Jak siedzisz w promieniach słońca
W gęstych oparach porannej mgły
I kroplach deszczu w czasie burzy
Smutna
I pogrążona w myślach
W bezkresach myśli
Wspomnień
Czy najróżniejszych rozważań
Nie zawsze istotnych i ważnych
Tak mi cię szkoda
Tak mi cię szkoda kwiatuszku
Gdy siedzisz na parapecie
Z pełnym kubkiem
Gorącej kawy, której nie pijesz
Filiżanką zimnej herbaty
Zapatrzona gdzieś w dal
Tak mi cię szkoda
Tak mi cię szkoda kwiatuszku
Gdy twoje oczy błyszczą
I płoną
Z rozpaczy
Ze smutku
Nie wiadomo dlaczego
Ściskam cię wtedy mocno za ręce
I jeszcze mocniej przytulam do siebie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz