07 czerwca 2025

Dziurawe skarpetki i tajemniczy stworek

 

Dziurawe Skarpetki i tajemniczy stworek

Dawno, dawno temu, w małym domku na skraju lasu, mieszkał chłopiec o imieniu Julek. Julek był bardzo wesołym i pomysłowym dzieckiem, ale miał jeden bardzo nietypowy problem — wszystkie jego skarpetki były... dziurawe!

Nie ważne, czy mama kupiła nowe, czy babcia zrobiła na drutach  z najlepszej wełny — po jednym dniu chodzenia każda skarpetka miała dziurkę. Czasem jedną, czasem dwie, a czasem wyglądały tak, jakby przez nie przeszło stado głodnych myszy! Jednak dziwne było to, że to zawsze rano po przebudzeniu Julek dostrzegał, iż te jego skarpetki są dziurawe. Julek był pewien, że wieczorem kiedy rozbierał się do mycia to jego skarpetki nigdy nie nosiły żadnych śladów zniemczenia.

— To na pewno Myszowygryzacz w nocy kiedy śpisz zabawia się twoimi skarpetkami — mówił tata, żartując.


— Albo Dziurkowy Duszek ubiera je na nocne harce— szeptała mama z uśmiechem.

Julek postanowił sam rozwiązać zagadkę jego dziurawych skarpetek. W nocy schował się w szafie razem z parą nowych skarpet i... czekał. Mijały minuty i godziny i Julkowi już oczy się zamykały. Nie dał jednak za wygraną i postanowił przezwyciężyć sen i ustalić jaka jest przyczyna jego dziurawych skarpetek.

O północy coś zaczęło się dziać. Z głębi szafy wynurzył się mały, puchaty stworek w pasiastym kapeluszu i z igłą w łapce. Miał śmieszne okularki, nosek jak guzik i bardzo poważną minę.

— Kim jesteś?! — zapytał Julek, aż się podniósł z zaskoczenia.

— Ciiii... — szepnął stworek. — Jestem Naprawiak Dziurciuch. Pracuję nocą. Naprawiam stare, zapomniane skarpetki. Ale... ostatnio się pomyliłem i zamiast zszywać, zaczynam... robić dziury. Chyba odwrotnie trzymam igłę!

Julek roześmiał się tak głośno, że stworek aż przewrócił się na guzikowy nosek.

— Może mogę ci pomóc? — zaproponował chłopiec.

Od tej pory Julek i Dziurciuch zostali nocnymi przyjaciółmi. Chłopiec pokazywał, jak prawidłowo trzymać igłę, a Dziurciuch uczył Julka, jak zszywać skarpetki tak, żeby wyglądały jak nowe.

Z czasem w szufladzie Julka nie było już żadnych dziurawych skarpet. Były teraz za to wyjątkowe — takie z kolorowymi łatkami, śmiesznymi guziczkami i wyszytymi imionami.

A jeśli kiedyś znajdziesz dziurkę w swojej skarpetce, może to znak, że Dziurciuch znów coś pomylił. Ale nie martw się — Julek na pewno już biegnie z igłą na pomoc!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nic nie jest nam obceco ludzkie

  Nic co ludzkie nie jest nam obce Zacznijmy od początku, bo tam zwykle tkwi tajemnica Życie jest nieprzewidywalne, pełne zmian i dram...