15 czerwca 2025

Spoczywaj w spokoju Markusku

 

Spoczywaj w spokoju Markusku

Jest takie miejsce na Fazańcu

Gdzie spoczywasz Markusku

Przyjacielu mój najlepszy

I  prawdziwy

Kochany

Leżysz teraz spokojnie

Pośród brzózek

Krzewów zielonych

I pachnących kwiatuszków

Wśród śpiewu ptaków

I baraszkujących wiewiórek

Szumu wiatru

I innych odgłosów natury

Gdzie czasem sarenka przebiegnie

Dzięcioł w drzewo zastuka

I bażant o poranku zapieje

Tu szczekanie piesków innych usłyszysz

Które spacerują ze swoimi panami

Leżysz bez ruchu w ziemi

I odpoczywasz

A na odpoczynek zasłużyłeś

Jak nikt inny na świecie

Twoje schorowane ciało

Długo czekało  już na ten dar

Dzisiaj nic już cię nie boli

Nie musisz obawiać się burzy

I sylwestrowych fajerwerków

Warkotu motoru

I długiej podróży samochodem

Już żadne zmartwienia cię nie dosięgną

Nie będziesz powłóczył chorymi łapkami

I z wysiłku nie będzie ciężko oddychał

Nie będziesz już żadnego lęku odczuwał

Dzisiaj leżysz w ziemi spokojnie

Ale już niestety

Nie spojrzysz na mnie

Mądrymi oczkami

I nie pomerdasz ogonem

Już na spacer nie pójdziemy sami

I w łóżku nie przytulisz się do mnie

Nie będziesz robił fikołków na trawie

I na  puszystym dywanie

I nie będziesz mnie już pocieszał

Ale na zawsze w mojej pamięci zostaniesz

Będę cię tu na Fazańcu odwiedzał

Tak jak za życia ci to obiecałem

I mam taka nadzieję

Że kiedyś ponownie się spotkamy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez Twarzy

  Bez Twarzy Była wysoka, potężna jak marmurowy posąg, a każdy jej ruch przypominał precyzyjnie zaprogramowaną choreografię. Długie, blo...