08 sierpnia 2025

Przed burzą i ogniem. Nadzieja tkwi e jedności

 

Przed burzą i ogniem. Nadzieja tkwi w jedności

W ciszy wichru, nadziei gwiazd gdzieś we wszechświecie

W sercach płonących, strach groźny, uśpiony drzemie

Apokalipsy tchnienie w powietrzu złowrogo wiruje

Bo na  Ukrainie wojna, a Rosja na skraju zagłady stoi

Tam ziemia płacze wielkimi kroplami ognia

Ludzkość w obawie spowiada się, z duszy wszystko wyrzuca

Ich serca są mocno ściskane, w cieniu zagubione

Obawiając się w strachu, o pokoju niepewnie snują

Rosnąca chmura nad nami, ciemna łuną, złowroga

Jakby ostatni oddech życia, świat drży w napięciu

Groza jak strzała przeszywa ludzkie dusze

Bo wielka wojna i zniszczenie są tuż tuż, u progu

Groźby, groźby straszliwe unicestwienie wskazują

Broń jądrowa, która śmierć niesie w sobie

Zastrasza ludzi, odurza ich w obawie głębokiej

Czyż tak ma się skończyć nasza ludzkość?

W płomieniach nienawiści i śmierci nieubłaganej?

Czy wśród chaosu i złowrogiego przepowiadania

Zapomnieć nie możemy o miłości i współodczuwaniu

W jedności i solidarności powinna być nasza siła

By w obliczu zagłady ocalić to, co najpiękniejsze

Nadzieja w naszych sercach zawsze powinna płonąć

By wbrew przepowiadanej zagładzie odrodzić życia tchnienie

Wysłuchać by trzeba wołania pokoju, wyciszyć działa

Bo tylko w harmonii możemy budować nowe drogi

Może wiersz ten powinien dotrzeć  do serc bandyckiej gawiedzi

By pokój zapanował na Ukrainie, w Rosji, w całym świecie

Niech apokalipsa odwróci swój złowrogi kierunek

A miłość i życzliwość przetrwają w nieśmiertelnym świecie

Wspólnie możemy zmienić losy naszych dni dla każdego stworzenia

I chociaż apokalipsa tuż za progiem złowrogo się czai

Wspierajmy się nawzajem i trwajmy razem aż po zmierzch

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wszędzie

  Jestem wszędzie Jestem w świetle poranka, który w szyby uderza W oddechu wiatru, który liście przegania W ciszy między słowami, gdy ...