Bezdomny pies
Mijam na ulicy bezdomnego psa
Który patrzy na mnie błagalnym spojrzeniem
Podaję mu wyjętą z torby kiełbasę
A on szybko ją zjada i ucieka w popłochu
Czuję w duszy smutek i żal
Bezdomny pies, bezdomny brat
W samotności zostawiony przez ludzi
Choć chwilową radością go obdarzyłem
To jednak jego los jest przykry i trudny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz