17 sierpnia 2025

Klątwa mroku

 

Klątwa mroku

Klątwa ciemności w duszy czuła

W czarną mgłę owinięta, głęboka i tajemnicza

Przenika serce, jak cierń zatruty

Rozprzestrzeniając smutek, zło i mroczną magię

Wokół mnie duchy wciąż krążą

Wzbierając się wokół mego istnienia

Ich jęki i szepty pełne żalu i rozpaczy

Przenikają moje sny  niszcząc radość i nadzieję

Klątwa jak widmo nie opuszcza mnie

Uwięziony jestem w klatce pełnej cierpienia

Ginę powoli w czarnej otchłani

Złamany i skamieniały, bez siły na odrodzenie

Przez klątwę jestem przeklęty na wieki

Nie ma ucieczki, nie ma wyjścia z mroku

Nawet promyk nadziei jest wyrwany z mojej dłoni

Zostawiając mnie samego wśród wiecznego strachu

Ale chociaż klątwa jest silna i nieubłagana

W moim wnętrzu płonie iskierka odwagi

Walczę ze swoim losem, oswajając ciemność

By uwolnić się od tej przeklętej tkwiącej we mnie magii

Może kiedyś zdołam złamać te więzy

Odzyskać światło i odzyskać wolność

Niech moje serce zabłyśnie wreszcie znów

By klątwa zniknęła i stała się tylko wspomnieniem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wszędzie

  Jestem wszędzie Jestem w świetle poranka, który w szyby uderza W oddechu wiatru, który liście przegania W ciszy między słowami, gdy ...