W poszukiwaniu wiary
Ludzie mnie rozczarowują, ach jak to boli
Gdy w sercu mego zaufania zgasły płomienie
Widziałem ich oblicza, pełne fałszu i złudzeń
A ich słowa, jak cienie znikały w mroku dnia
Smutno patrzę na ten świat, gdzie egoizm króluje
Gdzie brak empatii, serce z kamieni zbudowane
Ludzie zapominają o wartościach prawdziwych
O miłości, szacunku, których tak bardzo potrzebuję
Obiecanki bez pokrycia, kłamstwa na każdym kroku
Rozczarowanie staje się moim najbliższym towarzyszem
Wierzyłem, że ludzie potrafią być lepsi, szlachetniejsi
A teraz czuję się samotny w tym oceanie pustych gestów
Jednak wciąż wierzę, że gdzieś tam są jeszcze iskry dobra
Że istnieją dusze, które nie zatraciły swej czystości
Może pośród tłumu znajdę kogoś szczerego i prawdziwego
Kto sprawi, że moje serce odzyska wiarę i radość
Bo mimo wszystko, mimo rozczarowań i cierpień
Nie chcę tracić nadziei, nie chcę się poddać
Wiem, że gdzieś tam jestem, gdzieś tam jesteście wy
I w naszych dłoniach tkwi potencjał zmieniania świata
Więc wznoszę się ponad rozgoryczenie i ból
Odkrywam w sobie siłę, która nie pozwoli mi upaść
Ludzie mogą rozczarowywać, ale nie pozwolę, by mnie złamali
Bo wiarę w ludzkość mam i choć z trudem wierzę w nią nadal
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz