21 października 2025

Anihilacja

 

Anihilacja

W promieniach słońca, gdzie światło błyszczy

Ludzka ręka wznosi się, by zniszczyć wszystko, co istnieje

Anihilacja płonie w ich sercach, jak ogień zatracenia

Wojna i cierpienie, to ich jedyna konsekwencja

Na ziemi spadają bomby, płoną miasta jak płomienie

Zniszczenie i zagłada wokół, jak opowieść straszna

Zwierzęta płaczą, lasy płoną, rzeki spływają krwawymi łzami

Ludzkość gna ku zagładzie, nie oglądając się wstecz

Kiedy gwiazdy gasną nad niebem pełnym smutku

Ludzkie ręce kształtują apokalipsy twardej rzeczywistości

Niszcząc wszystko, co jest piękne, co jest życia warte

Anihilacja triumfuje, a świat traci swą wartość

W obliczu zniszczenia, zbłąkane dusze krzyczą

Błagają o przebaczenie, w modlitwach swych i płaczu

Ale czas nie cofnie wstecz już tego, co stracone

Anihilacja zostawiła ślad nie do odwrócenia

To dramatyczne dzieło ludzkiej ręki, ta anihilacja

Niszczy naszą planetę, dążąc ku zagładzie

Czy możemy się obudzić, zanim będzie za późno

I zatrzymać tę destrukcję

W cieniu zagłady, nadzieja wciąż migocze nikłą iskierką

Ludzkie serca muszą się zjednoczyć, by ocalić ten świat

Niech miłość i współczucie staną się naszym przewodnikiem

Bo inaczej anihilacja nas pochłonie, jak mrok nocy głębokiej

Wiatr zmienia się w krzyk czarnego deszczu, upadając z chmur

Życie drży na skraju przepaści

Czy nadzieja istnieje

Musimy zrozumieć, że to my mamy moc w swej dłoni

By zatrzymać tę rzeź, zanim zniknie każda istota żywa

Zniszczenie może być zapomniane, historia może być inna

Jeśli wybierzemy miłość i pokój, a nie zemstę i wojnę

Zgubimy się sami, jeśli nie zmienimy naszych dróg

Anihilacja wciąż czeka, gotowa zadać ostateczny cios

Ocalmy naszą planetę, zaniechajmy destrukcji

Zbudujmy mosty między nami, nie mury separacji

Bo tylko w jedności możemy przetrwać i odwrócić bieg losu

Zatrzymać anihilację, zanim zniknie każdy głos

Świt nadziei wyłania się spod mroku nocy

Głosy tych, którzy pragną zmiany, stają się mocą

Ręka w rękę, kroczmy ku jutru, niech miłość nas prowadzi

Bo to jedyna droga, by uratować to, co jeszcze zostało

Niech nasza wola będzie silniejsza od żądzy zniszczenia

Niech wspólna troska o przyszłość ogarnie nasze serca

Zacznijmy od małych kroków, od prostych gestów miłości

Bo to one mogą zatrzymać spirale anihilacji, w której tkwimy

Wspólnie pracujmy nad lepszym jutrem, pokonujmy przeciwności

Bo anihilacja jest dziełem ludzi, i to my możemy ją powstrzymać

Ocalmy naszą planetę, przynieśmy nadzieję dla naszych dzieci

I wszelkiego stworzenia

Niech ta opowieść o odrodzeniu triumfuje nad historią zniszczenia

Zmiana jest możliwa, jeśli tylko razem zechcemy

Anihilacja nie musi być naszą przyszłością, to wybór, którego dokonać musimy sami

Niech ta wierszowana epopeja przypomni nam o naszej odpowiedzialności

By ocalić świat przed całkowitym zniszczeniem, z nadzieją na lepsze jutro

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wszędzie

  Jestem wszędzie Jestem w świetle poranka, który w szyby uderza W oddechu wiatru, który liście przegania W ciszy między słowami, gdy ...