Sąsiedzkie Szepty: W Cieniu zgrzytających zębów
W sąsiedzkim szumie i dzikim gwarze, gdzie cisza jak woda ucieka
Historie się dzieją dziwne, niejedno zuchwałe przekleństwo, które nie smakuje
Sąsiedzi, jak cienie, skryci za oknem, wredne skurwysyny ciągle coś knują
Nie wszyscy, ale większość zdecydowana
Ich złowrogie spojrzenia szpiegują zza firanek, zza zasłon i uchylonych okien
Ich złośliwe szepty niosą z wiatrem, konspiracyjne plotki i pomówienia
Wokół kłamstw, zawistnych i złośliwych historii jakaś sieć lepka się tworzy
Jak pajęcza nić rozwinięta w zastawionych pułapkach czekają na ofiarę
Intrygują, oszukują i zakłamują jak zdradzieckie ścierwa
Za zamkniętymi drzwiami plotkarskich zakamarków ich nor
Osądzają, obgadują i szkalują tworząc niesamowite opowieści
Wbrew obowiązującym normom ludzkich i tych ogólnie przyjętych
Sąsiedzi są gorsi jak wygłodniałe wilki, w owczej skórze ukryci
W zawiści i złości, ich serca pełne są wrogości i nienawiści
Nie dociera do tych kretynów, debili i zwykłych skurwieli
Że w tajemniczym tańcu codzienności wspólne losy ze wszystkimi się splatają
Taka menda jedna, czy druga pomimo skurwinizmu jakiego się dopuszcza
Kiedyś i tak pomocy oraz wsparcia od sąsiadów będzie oczekiwała
Bo życie różne scenariusze pisze i każdemu je po swojemu przedstawia
Często ten, który uważa się za lepszego, który myśli, że ze wszystkim sobie poradzi
W obliczu zrządzenia losu jest zagubiony, biedny, nieporadny i słaby
Wtedy pomocnej dłoni i życzliwości sąsiedzkiej najbardziej potrzebował będzie
Ale na co dzień nie myśli o tym i nie chce żyć w zgodzie i pokoju
Nie chce obdarzać się szacunkiem wzajemnym i dobrym słowem
A przecież nie powinniśmy być wrogami i patrzeć z pode łba jeden na drugiego
Przyjaciółmi też nie musimy być każdego dnia
Powinniśmy być dobrymi ludźmi i żyć w zgodzie nie szkodząc sobie wzajemnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz